Jak złapać zimę, czyli gdzie najlepiej pojechać na narty? Oto parę ciekawych propozycji

Wielu z nas oczekuje zimy, na ten okres, jak w końcu krajobrazy się bielą gwarantując uprawianie zimowych sportów. Niestety, jak pokazuje chociażby aktualna zima potrafi być niezbyt miło, a pogoda właściwie może nie wskazywać na to, że mamy właśnie najzimniejszą porę w roku. Co wtedy mają powiedzieć narciarze, którzy czekają cały rok na to, by w końcu się wyszaleć na śniegu? A jeśli śniegu nie ma w górach to właściwie sezon można spisać na straty. Czy jest na to sposób? Po prostu, trzeba pojechać na narty tam, gdzie śnieg jest zawsze.

Rodzi się więc pytanie: gdzie na narty? Oto nasze propozycje. To w sumie jasne, Alpy, tutaj nie powinno być zaskoczenia. Państwem zaś, które Polacy wybierają w największej liczbie przypadków jest Austria. Wartym zobaczenia jest Elmau Going, jest tam wspaniała baza narciarska. Jednocześnie czasem więcej tam narciarzy niż białego puchu, tak więc z pewnością korzystniejszym wyborem będzie Zell am Ziller. Kolejnym ciekawym regionem w Austrii są na pewno okolice Salzburga. Znajduje się tam olbrzymi kompleks sportowy – Amade.



Jest tam 760 kilometrów tras narciarskich i dwieście siedemdziesiąt wyciągów. Ta niezwykła liczba oznacza, że na pewno nie przejedziesz dwa razy takiej samej trasy. Bogactwo tras jest zachęcające do odkrywania każdej z nich (ekstra źródła). Żeby nie było, to powinniśmy także pozbyć się nart i odwiedzić niezwykle urokliwy Salzburg. A może Hiszpania? To może brzmi dziwnie, gdyż jak to po śnieg do Hiszpanii? Jeśli się dziwimy należy to wypróbować i rozwiać te niepotrzebne wątpliwości.

Napisaliśmy dla Ciebie bardzo interesujące wątki. Trzeba wybrać adres tej strony (https://aksonaxis.pl/axon/neurorehabilitacja/). Jeżeli będziesz miał jakieś zagwozdki, to szybko na nie odpiszemy.

Pireneje zapewniają wiele zimowych atrakcji. Przeważnie pogoda w górach jest świetna, są wspaniałe warunki, dużo słońca. Co więcej, powrót do miasteczka, gdzie panuje nawet dwadzieścia stopni jest niezwykle miłym doznaniem.

Warta odwiedzenia jest La Molina-Masekka, w której mamy 135 kilometrów tras. No i zdecydowanie Włochy, jakie są uwielbiane przez narciarzy. Zresztą, słusznie, i to jak mówimy o Dolomitach, jak i zachodnich Włochach czy obszarze, jaki graniczy z Francją. Między Bolazno a Trydentem są najbardziej ciekawe włoskie ośrodki, czyli Livigno, Cortina d'Amprezzo czy Madonna di Campiglio. Na specjalną uwagę zasługuje jednakowoż Val di Fiemme. 110 świetnie przygotowanych tras, a do tego świecące cały czas słońce. Jak widzimy wybór jest spory, ale z pewnością korzystnie zastanowić się czego szczególnie oczekujemy, ponieważ każde z tych wspaniałych miejsc ma swoją specyfikę.